niedziela, 30 listopada 2014

Moja historia z XTRASIZE

To nieprawda, że my faceci nie gadamy między sobą o wielkości swojego penisa. Nie robimy tego co prawda,  w gronie dalszych znajomych, ale tak po przyjacielsku, przy piwku. Nie zdradzamy sobie również, kto ile ma w spodniach, ale z rozmów o seksie, dopieszczaniu kobiet wynika jasno – rozmiar MA ZNACZENIE! To tak jak kobiety, które twierdzą, że małe jest piękne, ale ukradkiem stosują różne sztuczki, by ich biust wydawał się chociaż o rozmiar większy.
Nie miałem zbyt wielkiej obsesji na punkcie rozmiaru swojego penisa. Ale czy nie zostaliśmy stworzeni po to, żeby dążyć do ideału? Zresztą słyszałem już dość sporo na temat różnych specyfików, które rzekomo miałyby powiększyć moje przyrodzenie. Przyznam szczerze, że byłem do nich bardzo sceptycznie nastawiony. Wydawało mi się to wręcz nierealne i niezgodne z naszą naturą.
Trochę na przekór sobie, trochę z ciekawości, a chyba najbardziej dla zabawy postanowiłem wypróbować suplementu, którego  nazwę podsunął mi znajomy.  Specyfik zapadł mi w pamięć, ponieważ nazywał się Xtrasize. Dobra, w końcu to tylko dwa miesiące. Jedna tabletka dziennie, nie zaburzy całego harmonogramu dnia. Gdy miałem już w rękach opakowanie produktu, od razu chciałem przejść do rzeczy. Zaraz! Jeśli to ma być eksperyment na skalę mojego kilkuletniego związku, trzeba zrobić to w sposób oficjalny. Przeczytałem najpierw dokładny skład tabletek Xtrasize. Były tam składniki, o których do tej pory nie miałem zielonego pojęcia. Horny Goat Weed, Saw Palmeth, czy też  Muira Puama, niewiele mi mówiły. Według ulotki miały one jednak działać zbawiennie kolejno na pobudzenie seksualne, obniżenie cholesterolu we krwi, a także na potencję. Byłbym zapomniał! Ich główną rolą miało być powiększenie mojego członka!  Tego byłem najbardziej ciekaw. W porządku. Część teoretyczna za mną. Czas najwyższy przystąpić do części praktycznej – Pomiary!!! Po chwili, a dokładnie po dwukrotnym zmierzeniu swojego penisa, miałem już jasność. Szczerze? Wydawało mi się, że mam trochę więcej. Ale chyba zbyt duży optymizm sfałszował moje przekonania.
Trzy tygodnie później, postanowiłem przyjrzeć się swojemu życiu seksualnemu. Rzeczywiście odkąd zacząłem brać tabletki Xtrasize, moja ochota na seks się zwiększyła. Wydawało mi się nawet, że potrafię nieco dłużej zabawiać swoją partnerkę. Przynajmniej o tym świadczyły jej wyrazy zadowolenia. Swoją drogą bardzo miłe dla uszu. Pozostawię to jednak dla siebie. Moje sceptyczne nastawienie do preparatu kazało mi twierdzić, że to wszystko nie jest zasługa tabletek, a wyłącznie miałem do czynienia z efektem placebo. Rozwiązać ten spór  rozumowo-emocjonalny mogłem tylko poprzez sprawdzenie rozmiaru swojego penisa. Szedłem do łazienki z lekkim dreszczykiem podniecenia, a z drugiej strony nie chciałem być naiwny. Wydawało mi się, że zwiększenie rozmiaru swojego członka przez zażywanie tabletek graniczyłoby z informacją o wygranej w lotka.
3 centymetry więcej?! Musiałem się pomylić. Uspokoiłem się nieco, i zdecydowałem sprawdzić to jeszcze raz po kilku godzinach. Miarka nadal pokazywała 3 centymetry więcej niż poprzednio! No cóż musiałem postawić swojemu kumplowi flaszkę. Nie okłamał mnie polecając Xtrasize. Swoją drogą, nie da się słowami opisać gry wstępnej oraz dalszych igraszek, gdy ma się świadomość, że Twój członek jest większy. Było lepiej niż w niebie!

http://track.xtrasize.pl/product/XtraSize/?pid=114&uid=1917