To nieprawda, że my faceci
nie gadamy między sobą o wielkości swojego penisa. Nie robimy tego co
prawda, w gronie dalszych znajomych, ale
tak po przyjacielsku, przy piwku. Nie zdradzamy sobie również, kto ile ma w
spodniach, ale z rozmów o seksie, dopieszczaniu kobiet wynika jasno – rozmiar
MA ZNACZENIE! To tak jak kobiety, które twierdzą, że małe jest piękne, ale
ukradkiem stosują różne sztuczki, by ich biust wydawał się chociaż o rozmiar
większy.
Nie miałem zbyt wielkiej
obsesji na punkcie rozmiaru swojego penisa. Ale czy nie zostaliśmy stworzeni po
to, żeby dążyć do ideału? Zresztą słyszałem już dość sporo na temat różnych
specyfików, które rzekomo miałyby powiększyć moje przyrodzenie. Przyznam
szczerze, że byłem do nich bardzo sceptycznie nastawiony. Wydawało mi się to
wręcz nierealne i niezgodne z naszą naturą.
Trochę na przekór sobie,
trochę z ciekawości, a chyba najbardziej dla zabawy postanowiłem wypróbować
suplementu, którego nazwę podsunął mi
znajomy. Specyfik zapadł mi w pamięć,
ponieważ nazywał się Xtrasize. Dobra, w końcu to tylko dwa miesiące. Jedna
tabletka dziennie, nie zaburzy całego harmonogramu dnia. Gdy miałem już w
rękach opakowanie produktu, od razu chciałem przejść do rzeczy. Zaraz! Jeśli to
ma być eksperyment na skalę mojego kilkuletniego związku, trzeba zrobić to w
sposób oficjalny. Przeczytałem najpierw dokładny skład tabletek Xtrasize. Były
tam składniki, o których do tej pory nie miałem zielonego pojęcia. Horny Goat
Weed, Saw Palmeth, czy też Muira Puama,
niewiele mi mówiły. Według ulotki miały one jednak działać zbawiennie kolejno
na pobudzenie seksualne, obniżenie cholesterolu we krwi, a także na potencję.
Byłbym zapomniał! Ich główną rolą miało być powiększenie mojego członka! Tego byłem najbardziej ciekaw. W porządku. Część
teoretyczna za mną. Czas najwyższy przystąpić do części praktycznej –
Pomiary!!! Po chwili, a dokładnie po dwukrotnym zmierzeniu swojego penisa,
miałem już jasność. Szczerze? Wydawało mi się, że mam trochę więcej. Ale chyba
zbyt duży optymizm sfałszował moje przekonania.
Trzy tygodnie później,
postanowiłem przyjrzeć się swojemu życiu seksualnemu. Rzeczywiście odkąd
zacząłem brać tabletki Xtrasize, moja ochota na seks się zwiększyła. Wydawało
mi się nawet, że potrafię nieco dłużej zabawiać swoją partnerkę. Przynajmniej o
tym świadczyły jej wyrazy zadowolenia. Swoją drogą bardzo miłe dla uszu. Pozostawię
to jednak dla siebie. Moje sceptyczne nastawienie do preparatu kazało mi twierdzić,
że to wszystko nie jest zasługa tabletek, a wyłącznie miałem do czynienia z
efektem placebo. Rozwiązać ten spór
rozumowo-emocjonalny mogłem tylko poprzez sprawdzenie rozmiaru swojego
penisa. Szedłem do łazienki z lekkim dreszczykiem podniecenia, a z drugiej
strony nie chciałem być naiwny. Wydawało mi się, że zwiększenie rozmiaru
swojego członka przez zażywanie tabletek graniczyłoby z informacją o wygranej w
lotka.
3 centymetry więcej?!
Musiałem się pomylić. Uspokoiłem się nieco, i zdecydowałem sprawdzić to jeszcze
raz po kilku godzinach. Miarka nadal pokazywała 3 centymetry więcej niż
poprzednio! No cóż musiałem postawić swojemu kumplowi flaszkę. Nie okłamał mnie
polecając Xtrasize. Swoją drogą, nie da się słowami opisać gry wstępnej oraz
dalszych igraszek, gdy ma się świadomość, że Twój członek jest większy. Było
lepiej niż w niebie!